Baraki - Wioska Innych.

Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 402 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

- Dobrze. - Mruknęła cicho, odruchowo spoglądając w stronę drzwi. - Michael dwukrotnie mi pomógł, więc nie powinnam narzekać. - Uśmiechnęła się delikatnie i wbiła wzrok w Annę. - To chyba do niego przyszłaś, prawda?

Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 316 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

- Wiem o tym. - odparł. - A dowiedziałem się o tym od mojej córki i Michael'a Warricka. - ciągnął.
Wziął do ręki pusty kubek, leżący na ławce i położył go na kolanach.
- Wieczorem przybędzie "dostawa". - ton jego głosu stał się na powrót opanowany i spokojny. - Zajmij się przeniesieniem towaru do magazynów. - zrobił krótką pauzę. - Poza tym chcę żebyś w końcu zrobił to, co miał zrobić Tom już jakieś dwa miesiące temu. Trzeba będzie wymienić drzwi w magazynie i wstawić nową kłódkę. Megan zgubiła moje klucze.

Dołączył: 26 Mar 2008 Posty: 267 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-Ok-powiedział i zawrócił. Odwrócił się jednak ponownie:
-Jeden z nich jest po przeszkoleniu wojskowym

Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 316 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Uniósł wyżej dłoń, tak, by Henry mógł zobaczyć ślad po oparzeniu.
- Wiem o tym. - rzucił krótko.

Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 536 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Ranek upłynął spokojnie. Nad barakami zaczęły zbierać się ciemne chmury zwiastujące ulewę.

Ben: 150 XP + 1 PŻ
Megan: 120 XP
Henry: 120 XP
Anna: 100 XP

Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 226 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Anna siedziała po turecku na ciemnym dywanie Michaela. Spędziła tam dużo więcej czasu niż na początku planowała, a Warricka nadal nie było widać.
-Taa... Przyszłam do niego... Chcesz może coś do picia?

Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 402 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Pokręciła przecząco głową i uśmiechnęła się.
- Jeśli sama chcesz coś do picia, w lodówce powinnaś coś znaleźć... - Urwała na chwilę, wbijając wzrok w okno.
Chyba będzie padać...
- Nie mam pojęcia gdzie jest Michael. Pewnie za niedługo wróci.

Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 226 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

- Jestem bardzo ciekawa co takiego znajdę w jego lodówce. Chciaż, teraz nie chce mi się ruszać z tego wygodnego dywanu. Szczegółnie,że jest tu tak ciepło i wygodnie. - Powiedziała z przekąsem.

Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 536 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Alex wyłoniła się zza jednego z baraków w towarzystwie młodego chłopaka. Zauważając Bena, przyspieszyła kroku, zostawiając Karla za sobą.
-Wszystko w porządku? - Rzuciła, podchodząc do niego. -Chyba powinniśmy wracać do domu... Za chwilę zacznie padać.

Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 316 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Głos córki wyrwał go z rozmyślań. Spojrzał w niebo i dopiero teraz zdał sobie sprawę, że przysłaniają je gęste, deszczowe chmury.
- Racja. - powiedział cicho. - Wracajmy.

Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 536 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Dziewczyna skrzyżowała ręce na piersi i powoli ruszyła w stronę domu.
- Dowiedziałeś się więcej o ich wyprawie niż to, o czym dzisiaj rano Ci wspomniałam? - Spytała głośno, obrzucając spojrzeniem niebo. Idąc tuż za Benem, posłała uśmiech w stronę Juliet, która stała przy drzwiach swojego mieszkania

Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 316 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

- Nie. - odparł krótko. - Megan spała, kiedy wszedłem do środka. Sam Warrick nie wiedział zbyt wiele. - poczuł jak lekka mżawka musnęła jego twarz.

Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 536 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

- Karl powiedział, że długo nie wychodziłeś z domu Michaela. Widział, jak tam wchodzisz. - Dziewczyna posłała mi krótkie spojrzenie i odwróciła się. -Pewnie uciąłeś sobie z Warrickiem długą rozmowę... - Urwała nagle, orientując się, że zbyt dużo już powiedziała. - Chyba musimy się pospieszyć. - Dodała szybko, czując pojedyncze krople deszczu na swojej skórze.

Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 316 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

- Karl... - mruknął. - Mam nadzieję, że nie zapomniał zapisać, o której zgasiłem światło wczorajszej nocy. - rzucił z ironią i zrobił krótką przerwę przed tym, co zamierzał powiedzieć. - Alex... Chciałbym, żebyś przestała się z nim spotykać.

Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 536 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Gwałtownie odwróciła głowę w jego stronę i spojrzała na niego z wyrzutem.
- Dlaczego miałabym przestać?! - Spytała ze złością, odgarniając z policzka mokry kosmyk kręconych włosów. - To mój... Dobry przyjaciel. Podaj mi choć jeden powód, dla którego miałabym to zrobić!