Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ann Inni
|
Wysłany:
Pią 17:42, 11 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 226 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Słucham? - Postawiła filiżankę z herbatą na stole. Uniosła wzrok na Michaela. - Nie wiem, co chciałeś przez to powiedzieć?
Ostatnio zmieniony przez Ann dnia Pią 17:43, 11 Kwi 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
 |
|
 |
Przywrócony_id:(7) GM
|
Wysłany:
Pią 21:15, 11 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 536 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Słońce zaczęło wschodzić nad wyspą
Ben - 180 XP + 1PŻ
Megan - 180 XP
Anna - 100XP
Michael- 100 XP
Henry- 100 XP
Lynn - 155XP
Dzień 29: Ranek
Ostatnio zmieniony przez Przywrócony_id:(7) dnia Pią 21:23, 11 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
Lynette Junior Admin
|
Wysłany:
Sob 13:25, 12 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 156 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Lynn poczuła na swojej twarzy pierwsze promienie słońca i niechętnie otworzyła oczy. Gdy tylko otrząsnęła się z resztek snu stanęła nad łóżeczkiem Aarona.
- Teraz to śpisz - powiedziała cicho, delikatnym ruchem poprawiając kocyk - a w nocy urządzałeś co chwilę koncerty.
Ciekawe czy Ann się wyspała, przy tym płaczu.
Lynn poszła do kuchni i zaparzyła mocną kawę. Tego jej było potrzeba. Dziewczyna stanęła w oknie i obserwowała pierwszych ludzi, kręcących się po placu. Potem wstawiła kubek do zlewu i poszła pod prysznic. Gdy tylko zdążyła się ubrać, usłyszała dobiegający z pokoju płacz.
- Już idę kochanie - rzuciła idąc do sypialni.
|
|
 |
Megan Moderator
|
Wysłany:
Sob 14:32, 12 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 402 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Jedną z pierwszych rzeczy, jakie postanowiła zrobić tuż po szybkim śniadaniu było zaopatrzenie się w nowe przedmioty codziennego użytku. Ściskając mały klucz w dłoni, przeszła przez przedpokój i wyszła na zewnątrz, zatrzymując się na ganku.
Jak zwykle, powitały je poranne promienie słońca. Zbiegła po schodach i ruszyła w stronę niewielkiego budynku, który pełnił rolę magazynu. Kiedy wreszcie stanęła przed drzwiami, wsadziła w zamek klucz i delikatnie przekręciła. Szarpnęła za klamkę, jednak drzwi nie chciały się otworzyć.
-No dalej. - Szepnęła nerwowo, uderzając w nie ramieniem.
|
|
 |
Ben Linus Były Administrator
|
Wysłany:
Sob 18:42, 12 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 316 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Obudził się stosunkowo wcześnie, jednak "wstał" z łóżka dopiero wtedy, gdy Alex zerwała się ze snu. Potrzebował bowiem pomocy w połowie najprostszych, porannych czynności.
Jeśli chodzi o kondycję - czuł się znacznie lepiej. Co prawda wciąż nie odzyskał władzy w nogach, jednak jego ruchy nie były już tak spowolnione i ospałe jak wcześniej.
Po spożytym śniadaniu wyjechał na ganek i postawił kubek gorącej kawy na niewielkim stoliku obok.
|
|
 |
Henry Były Administrator
|
Wysłany:
Sob 20:47, 12 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 267 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Odłożył książkę na stolik i wyszedł z baraku. Usiadł na jednej z ławek dookoła innych domków.
|
|
 |
Przywrócony_id:(7) GM
|
Wysłany:
Sob 21:19, 12 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 536 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- W ten sposób. - Tom wyminął Megan i z całej siły kopnął w metalowe drzwi, które w końcu otworzył się z przeszywającym piskiem. - Moja wina. Powinienem je naoliwić.
|
|
 |
Megan Moderator
|
Wysłany:
Sob 21:37, 12 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 402 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Powinieneś. - Mruknęła do siebie, stając przed otwartymi drzwiami.
-Dokładnie tak samo miałam zrobić. - Dodała szybko, wzruszając ramionami. –Dzięki... - Powoli weszła do ciemnego pomieszczenia. Przesunęła dłonią po chłodnej ścianie w poszukiwaniu włącznika światła. Kiedy natrafiła na coś twardego, uderzyła lekko w przycisk, powodując nagłe oświetlenie pomieszczenia. Zrobiła kilka kroków do przodu, rozglądając się po zapchanym kartonami pokoju. Dzięki bogu, każde z nich było podpisane i zawierało informację o przedmiotach znajdujących się w środku.
|
|
 |
Ben Linus Były Administrator
|
Wysłany:
Sob 23:56, 12 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 316 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
W pewnym momencie kubek kawy leżący na stoliku zatrzęsła się, a niebo zajaśniało jasnym blaskiem. Owemu zjawisku towarzyszył przeszywający dźwięk, który zmusił Bena do zatkania uszu.
Widział jak ludzie wychodzą z domów i obserwują ów fenomen. Co niektórzy zawieszali swoje spojrzenia na Linusie, jakby chcąc wyczytać z jego twarzy odpowiedź na nurtujące ich pytania.
Ostatnio zmieniony przez Ben Linus dnia Nie 0:09, 13 Kwi 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
 |
Lynette Junior Admin
|
Wysłany:
Nie 11:25, 13 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 156 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Lynn przygotowywała właśnie posiłek dla Aarona, gdy przeszywający dźwięk sprawił, że wypuściła z ręki butelkę i przycisnęła dłonie do uszu. Pobiegła szybko do sypialni. Dziecko płakało przeraźliwie machając rączkami i nóżkami. Lynette zmusiła się do oderwania rąk od głowy i wzięła dziecko w ramiona otulając je szczelnie. Stanęła w oknie i zobaczyła jasny blask na niebie.
O Boże, co to jest?
Ostatnio zmieniony przez Lynette dnia Nie 11:25, 13 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
Ben Linus Były Administrator
|
Wysłany:
Nie 12:46, 13 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 316 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Kiedy odgłosy ucichły, a niebo wróciło do swojego naturalnego koloru, odsłonił uszy i spojrzał na stolik. Kubek został przewrócony, a rozlana kawa skapywała z krawędzi mebla.
Sięgnął po szmatkę i wytarł delikatnie powierzchnię stolika. Całe to zajście najwyraźniej nie zrobiła na nim żadnego wrażenia.
|
|
 |
Lynette Junior Admin
|
Wysłany:
Nie 15:56, 13 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 156 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Gdy wszystko się uspokoiło Lynn ukołysała Aarona i wyszła razem z nim na zewnątrz. Na placu zgromadzenie byli mieszkańcy wioski, rzucający sobie nawzajem pytające spojrzenia.
- Co to było? - zapytała grupkę stojących obok rozbitków, ale nikt nie potrafił udzielić jej odpowiedzi. Lynette odszukała wzrokiem Bena, który z obojętną miną siedział na ganku. Zastanawiała się czy cokolwiek im wytłumaczy.
Ostatnio zmieniony przez Lynette dnia Nie 15:57, 13 Kwi 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
 |
Michael Warrick Inni
|
Wysłany:
Nie 17:08, 13 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 101 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: SkArLaNd
|
Co to było? - pomyślał gdy już wszystko wróciło do normy. Usiadł na ławce która znajdowała się w pobliżu jego domu. Podnisł kamień leżący na ziemi i zaczął go podrzucać.
|
|
 |
Ann Inni
|
Wysłany:
Nie 17:14, 13 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 226 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Anna wyszła, chociaż lepszym określeniem było by wybiegła przed dom. Niedawno co obudziła się z drzemki. Niechętnie podniosła się z kanapy i wyszła przed dom. Niestety, nawet nie zdąrzyła się przebrać i wybiegła w koszuli i kapciach, co skończyło się upadkiem na zakręcie. Klnąc podniosła się z ziemi.
|
|
 |
Henry Były Administrator
|
Wysłany:
Nie 17:20, 13 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 267 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Spojrzał zdziwiony na niebo i zatkał uszy. Gdy wszytko ucichło zaczął wpatrywać się w dal
Co to było?!
|
|
 |
|