www.namaste2.fora.pl - witaj! Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości.
Forum www.namaste2.fora.pl Strona Główna                    FAQ
                Szukaj
             Użytkownicy
          Grupy
       Galerie
    Rejestracja
Zaloguj
Okolice Akwarium/Hydry
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.namaste2.fora.pl Strona Główna -> Inni
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lou.
Inni
PostWysłany: Pon 18:42, 31 Mar 2008

Dołączył: 27 Mar 2008

Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Nie, jesteś pierwsza i jakże odkrywcza. Ja zazwyczaj jestem antypatyczną żmiją, która warczy na każdego napotkanego człowieka i nie tylko człowieka, dzięki.
-Tak - odparła prawie smutno (jak?) Słowo smutny i jego wszelakie formy nie istniały do tej pory w słowniku panny de Lioncourt. Ona nie bywała smutna, bo i po co?
Zobacz profil autora
Megan
Moderator
PostWysłany: Pon 19:32, 31 Mar 2008

Dołączył: 24 Mar 2008

Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

-Wieści szybko się rozchodzą. - Mruknęła stając na skraju urwiska. Uniosła dłoń i przeczesała nią włosy.
-Dziwie się jednak, że nie spotkałam Cię na jego pogrzebie. Jak przypuszczam, musiałaś być cholernie zajęta - Rozejrzała się uważnie i obrzuciła obojętnym wzrokiem przechodzącego mężczyznę. -Nie przeszkadzam Ci?


Ostatnio zmieniony przez Megan dnia Pon 19:33, 31 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Lou.
Inni
PostWysłany: Pon 19:40, 31 Mar 2008

Dołączył: 27 Mar 2008

Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

-Pracy u nas, faktycznie, nie brakuje, ale ja... - szukała odpowiednich słów, które nie chciały w żaden sposób przekonać się do współpracy z nią. Każde było zbyt powierzchowne, zbyt ordynarne, lub w drugą stronę, zbyt czułe i delikatne - Po prostu nie wiedziałam.
Zobacz profil autora
Megan
Moderator
PostWysłany: Pon 20:04, 31 Mar 2008

Dołączył: 24 Mar 2008

Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

-Jasne - rzuciła, wzruszając ramionami -Przecież to i tak nie moja sprawa.
Zobacz profil autora
Lou.
Inni
PostWysłany: Pon 20:17, 31 Mar 2008

Dołączył: 27 Mar 2008

Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

-Zależy, co uważasz za swoją sprawę - zirytowała ją ta subtelna ignorancja.
Zobacz profil autora
Przywrócony_id:(7)
GM
PostWysłany: Pon 23:32, 31 Mar 2008

Dołączył: 24 Mar 2008

Posty: 536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Nadszedł wieczór.

Lou: 160XP
Megan: 150XP
Zobacz profil autora
Ben Linus
Były Administrator
PostWysłany: Wto 16:35, 01 Kwi 2008

Dołączył: 24 Mar 2008

Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Kiedy w końcu zebrał się w sobie, by wyjść z pomieszczenia i udać się do jadalni Hydry, minęła 19.00.
Po spożytym posiłku wyszedł z budynku i spacerowym krokiem ruszył w stronę swojej kwatery.
- Ben? - dał się słyszeć głos Toma, dochodzący z walkie-talkie.
- Mów, Tom. - przystawił krótkofalówkę do twarzy. Przekaźnik, którego aktualnie używał był o wiele inny niż pozostałe, jakimi do tej pory posługiwali się jego ludzie. Chciałoby się powiedzieć, że o wiele bardziej 'wypasiony'...
- Siedzimy mu na ogonie, tak jak kazałeś. Żadnych problemów.
- Świetnie. Nie podpływajcie zbyt blisko. Nie może was zauważyć.
- Rozumiem... - Tom urwał na chwilę. - Stan, zwolnij trochę!
- Na miejscu czekajcie na moje dalsze rozkazy.
- Ok, tak jak zawsze, Ben... - głos z walkie-talkie zadrżał lekko, jakby nie był pewien, czy chce wspomnieć o kolejnej sprawie: - Nie wiedziałem, że mamy krótkofalówki z tak dalekim zasięgiem...
- Teraz już wiesz. - odparł Linus chłodnym tonem. - Czekam.
Z walkie-talkie dobiegł już tylko głośny szum. Ben przekręcił pokrętło, wyłączając urządzenie i wkładając je z powrotem za pasek.
Wrócił do spaceru...


Ostatnio zmieniony przez Ben Linus dnia Wto 17:55, 01 Kwi 2008, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
Lynette
Junior Admin
PostWysłany: Czw 20:41, 03 Kwi 2008

Dołączył: 24 Mar 2008

Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Szybko wskoczyła w dres i wyszła przed budynek. Zaczęła od spaceru, który w miarę jak oddalała się od budynków przerodził sie w szybki bieg. Lubiła te swoje poranne treningi. Hołdowała przekonaniu, że nic tak dobrze nie ucisza niepokoju wewnętrznego jak wysiłek fizyczny. Dzisiaj jednak po raz pierwszy uświadomiła sobie ze zdziwieniem, że te przez kilkanaście ostatnich dni sport był jedyną rzeczą, która przypominała jej normalne, nudne życie. Zorientowała sie także, że takich rzeczy jest teraz coraz więcej.
Ciągle jednak miała dość powodów by nie zacząć tęsknić za adrenaliną.
Niestety.

Jej myśli skierowały się ku Atenie, Ryanowi i Jackowi. Zastanawiała sie kiedy w końcu wszystko sie ułoży.
Zmęczenie nie przyniosło pokładanym w nim nadziei. Znowu próbowała rozplątać mętlik w swojej głowie.
Zobacz profil autora
Przywrócony_id:(7)
GM
PostWysłany: Pią 10:26, 04 Kwi 2008

Dołączył: 24 Mar 2008

Posty: 536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Zbliżało się południe.

Lynette: 130XP
Zobacz profil autora
Ryan Crower
Moderator
PostWysłany: Pią 18:21, 04 Kwi 2008

Dołączył: 26 Mar 2008

Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

-Do klimatu? A jaki klimat chcesz osiągnąć? Bo jak narazie nie jest on pełen grozy- powiedział drwiąc z Henrego.
-Dlaczego przenosicie mnie dopiero teraz? Mogłem przecież mieszkać razem z Ateną w apartamencie- zapytał podejrzliwie.
Zobacz profil autora
Henry
Były Administrator
PostWysłany: Pią 18:27, 04 Kwi 2008

Dołączył: 26 Mar 2008

Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

-Zwolniło się miejsce- powiedział. Zaczęli się wspinać na skały
Zobacz profil autora
Ryan Crower
Moderator
PostWysłany: Pią 18:45, 04 Kwi 2008

Dołączył: 26 Mar 2008

Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

-Gdzie my idziemy? I gdzie zwolniło się miejsce?-zapytał zirytowany.
Zobacz profil autora
Henry
Były Administrator
PostWysłany: Pią 18:49, 04 Kwi 2008

Dołączył: 26 Mar 2008

Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

-Spokojnie- powiedział wspinając się- jeszcze troszkę.
Dotarli na szczyt wzgórza, rozciągał się z niego widok na dużą wyspę
-Jesteśmy na miejscu, słyszałeś kiedyś o Alcatraz? - spytał retorycznie
- znajdujemy się na wyspie dwukrotnie mniejszej, twoi przyjaciele i plaża są tam- wskazał ręką na dużą wyspę, czekał na reakcję Crowera.
Zobacz profil autora
Ryan Crower
Moderator
PostWysłany: Pią 18:56, 04 Kwi 2008

Dołączył: 26 Mar 2008

Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

-Ale jak to? Jesteśmy na drugiej wyspie?- zapytał zdziwiony.
-Gdzie mnie będziecie przetrzymywać?
Zobacz profil autora
Henry
Były Administrator
PostWysłany: Pią 19:34, 04 Kwi 2008

Dołączył: 26 Mar 2008

Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

-Ja bym się zastanowił nie gdzie, tylko czy będziemy cię przetrzymywać- powiedział poprawiając kaburę z pistoletem- przyprowadziłem cię tu, żeby pokazać ci że stąd nie ma ucieczki, chyba że wpław- powiedział szyderczo
-Jason odprowadź go do klatki.- powiedział i stał w miejscu gdy Jason z Ryanem zniknęli mu z oczu, ruszył z powrotem do akwarium
[Akwarium]
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.namaste2.fora.pl Strona Główna -> Inni Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 3 z 7

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo


Programosy
Regulamin