Znaleziono 65 wyników

-Ok- powiedział- pamiętaj nikt nie może zginąć

Wszedł do dżungli
-Daleko?- spytał Bena

Gdy wszyscy do niego dołączyli powiedział:
-Ok, ruszamy ja i Ben idziemy z przodu, Sayid ubezpieczaj tyły.- wkroczył w głąb dżungli.

[Dżungla]

Podszedł do Williama
-Pilnuj żeby Art nie szedł za nami, nie potrzeba na błazna- powiedział po cichu
Jak ja nie nienawidzę pożegnań
-Powodzenia- powiedział do reszty i wyszedł z bunkra. Czekał na ...

-Mam nadzieję- powiedział do Bena- ze nie spróbujesz sztuczek, idziemy do stacji, wpisujesz tą konfigurację i wracamy.

-Dobrze- powiedział zrezygnowany - idę ja, Sayid, Michael i Veronica

-Nie potrzebujemy ze sobą cyrku Artemis- powiedział stanowczo

-Masz 5 minut- wyszedł ze zbrojowni - i pamiętaj nie uszkodź go musi nas prowadzić- powiedział i zamknął drzwi

Wszedł do środka
-Dzień dobry panowie- stanął w drzwiach- gotowi do drogi?

Rzucił niedopałek na ziemię i zadeptał butem. Zawrócił w stronę bunkra. Szukał wzrokiem Williama ale go nie znalazł
Pewnie w zbrojowni podszedł do pomieszczenia i zapukał do drzwi.

Postanowił wyjść i zapalić. Wyszedł przed bunkier i ze zdumieniem odkrył że już ranek, ostatnie wydarzenia zupełnie wyrwały go z codzienności. Wyją papierosa i zapalił go, od rozbicia się nie palił, a ...

-Mam nadzieję- powiedział i odwrócił się, zamknął z hukiem drzwi
-Will możesz zamknąć- usiadł na wolnym krześle wyją pistolet i zaczął go oglądać

-Jeszcze jedno, nikt z nich nie może zginąć- powiedział z powagą

-Ok - stał chwilę w milczeniu i powiedział - mam nadzieję że wywiążesz się ze swojej części obietnicy.- spojrzał na niego z nieustępliwością w oczach.