www.namaste2.fora.pl - witaj! Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości.
Forum www.namaste2.fora.pl Strona Główna                    FAQ
                Szukaj
             Użytkownicy
          Grupy
       Galerie
    Rejestracja
Zaloguj
Retrospekcje Audrey
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.namaste2.fora.pl Strona Główna -> Retrospekcje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Audrey
Administrator - Urlop...
PostWysłany: Nie 17:33, 15 Cze 2008

Dołączył: 23 Maj 2008

Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Moje pierwsze retro. Dosyć nudne i nic nie wnoszące.
Nawiązanie do spotkania z pewną postacią z gry w przeszłości.
Jeśli coś pójdzie nie tak "Desmond Hume will be my constant" XDD


Pub przy Forest Street nie cieszył się najlepszą opinią. Zazwyczaj przesiadywały tam grupy bezrobotnych i narzekających na wszystko mężczyzny o podeszłym wieku, których dorobkiem były zbierane puste butelki po piwie. Co jakiś czas gromadziły się tu również fale kibiców w napięciu oglądających mecz na telewizorze powieszonym w kącie, za ladą. Można tu było też spotkać zwyczajne kobiety, które przychodziły tu jedynie, by wypić coś mocnego i poplotkować. Audrey siedziała przy jednym z drewnianych stolików, tuż przy dużej szybie. Chwila przerwy od zabieganego stylu życia i tak nie dawała jej odpoczynku. Ona – Niczym niewyróżniająca się przeciętna kobieta, znikająca w tłumie codzienności Londynu. Jej wzrok był skierowany w stronę sklepu, przy którym tłoczyli się przypadkowi przechodnie. Uwielbiała obserwować. Uwielbiała wpatrywać się w codzienne zajęcia innych, obcych dla niej osób. Zawsze fascynowało ją zwyczajne, rodzinne życie, którego nigdy nie doświadczyła. Jej własna rodzina i tak nie była godna pochwalenia. Mama – Pracoholiczka, Ojciec – Wiecznie nieobecny i zabiegany biznesmen. Rodzeństwo? Brat godny pożałowania. Ćpun i wrak niegdyś dobrego człowieka. A starsza siostra? Wylądowała w tanim burdelu.
Jedynie Audrey wyszła z tego domu jako porządna osoba. Bez uzależnień, z bagażem doświadczeń, uciekła jak najdalej od problemów rodzinnych.
Między jej bladymi dłońmi spoczywała mała, biała filiżanki wypełniona do połowy ciemną kawą. Jej palce okalane pierścionkami stukały paznokciami o blat. Przesunęła rękę i szturchnęła filiżankę, wylewając kawę na stół i przy okazji na siebie. Poderwała się z miejsca i przeklęła pod nosem. W panice rozejrzała się, poszukując wzrokiem chusteczek.
- Jasna cholera. – Podsumowała, kiedy nie potrafiła dostrzec niczego, co mogłoby jej pomóc.
Nagle przy stoliku zjawił się mężczyzna o pół długich włosach i paczką chusteczek w dłoni.
- Zły dzień? – Rzucił cicho, a kobieta od razu rozpoznała w jego głosie Szkocki akcent.
- Zły to mało powiedziane. – Wymamrotała, odbierając od niego paczuszkę. Wyjęła jedną chusteczkę i zaczęła wycierać nim zalany blat stołu. – Nie jesteś stąd.
- Nie trudno było zauważyć. – Mężczyzna uśmiechnął się i usiadł na przeciwległym krześle.
Blondynka przechyliła się do przodu i wyciągnęła ku niemu swoją dłoń.
- Jestem Audrey.
- Desmond. – Mężczyzna odwzajemnił uścisk dłoni i oparł się o oparcie krzesła.
- Co Cię sprowadza do… - Nagle ucięła, uświadamiając sobie, że przecież to i tak nie jest jej interes.
- Londynu? – Dokończył za nią, uśmiechając się szeroko. – Moja dziewczyna, Penny, tu mieszka. Wynająłem niedaleko stąd mieszkanie i…
- Nie musisz kończyć. – Przerwała mu Audrey, atakując chusteczką plamę na swojej koszulce.
Uśmiechnęła się delikatnie spojrzała na niego. – Już padła odpowiedź na moje pytanie. Mimo wszystko, dzięki za chusteczki. – Chwyciła w dłonie torebkę i obeszła stół, stając przy mężczyźnie.
- Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się spotkamy, Desmond. – Rzuciła przez ramię, ruszając w stronę drzwi wyjściowych. Jakże trudna była decyzja do powrócenia do pracy, po godzinnej przerwie na lunch. Jakże trudno było znów wrócić do szarej rzeczywistości pełnej zboczonych, wymagających szefów i wyścigu szczurów w biurze…


Ostatnio zmieniony przez Audrey dnia Nie 17:33, 15 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Robert
Newsman
PostWysłany: Śro 16:24, 18 Cze 2008

Dołączył: 25 Mar 2008

Posty: 408
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nieporęt

[quote=Audrey]Moje pierwsze retro. Dosyć nudne i nic nie wnoszące.
Nawiązanie do spotkania z pewną postacią z gry w przeszłości. [/quote]

Spotykanie w przeszłości niektórych postaci jest bardzo ciekawe i dużo wnosi, jeśli jakoś rozwiniesz ten wątek.

A jeśli chcesz poczytac nudne retrospekcje, to zapraszam do "retrospekcji Roberta" xP Zobacz chociąż ostatnie 11-krótkie nudne i wiele wnoszace(oczywiście później bardzo rozwinę ten wątek) Wink

Jak dla mnie retro bardzo udane Cool


Ostatnio zmieniony przez Robert dnia Śro 16:24, 18 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.namaste2.fora.pl Strona Główna -> Retrospekcje Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo


Programosy
Regulamin