Klatki

Dołączył: 25 Mar 2008 Posty: 325 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Otworzyła powoli oczy, przez mgłe ujrzała trójke osób pochylających się nad nią.
Zaczeli oni znowu wirować jej przed oczami więc znowu zamkneła oczy.
Cięzko oddychała, czuła się jakby na piersi miała ten sam głaz który rozbijała.

Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 226 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

- Co z nią jest? - Spytała gdy oddaliła się do tyłu. - Wydaję się być wycięczona pracą. Kazali mi rozbijać kamienie w pełnym słońcu, bez wody.

Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 402 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Szybkim krokiem szła w stronę hydry, kiedy zwabiły ja jakieś dziwne odgłosy. Zatrzymała się i rozejrzała, po chwili dostrzegła kilka osób przy klatkach, a wśród nich kogoś, kogo szukała.
-Michael! - Zawołała, podbiegając do klatek. – Szukałam Cię... - Urwała na widok nieprzytomnej Ateny. - Co jej jest?

Dołączył: 26 Mar 2008 Posty: 210 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Ryan stał nad Ateną i Innymi którzy wreszcie raczyli pomóc Atenie. Nie wiedział co ma robić czy stać bezczynnie i oddać dziewczynę w ich ręce, czy może zacząć działać. Po chwili zadał niezbyt orginalne pytanie
-Czy ona wyjdzie z tego? Co jej dokładnie jest?

Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 226 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-Atena zamdlała. - Ann szybko wtrąciła się do rozmowy. - Stało się to gdy 'pracowała w Kamieniołomach'. - Powiedziała krzywiąc się przy tym nieznacznie.

- Nie martw się wyjdzie z tego. To z wycieńczenia. - rzekł do Ryana po czym zwrócił się do Megan:
- Stało się coś? - rzekł wciąż robiąc Atenie sztuczne oddychanie

Dołączył: 26 Mar 2008 Posty: 210 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-Właśnie z wycieńczenia!- krzyczał zbliżając się do Michaela.
Ryan miał ochotę jakoś się na nim wyżyć, powstrzymał się jednak wiedząc że tym Atenie nie pomoże.
-Odpowiedz, kto kazał jej ciężko pracować!- wykrzyczał.

Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 402 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-Zamknij się! - Rzuciła w stronę Ryana.
-Jesteś potrzebny. - Oznajmiła szybko, zwracając się do Michaela.
-To... Bardzo ważna sprawa. - Dodała, odgarniając włosy. -Pogadamy o Tym na osobności.

Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 226 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

- Ryan, spokojnie. Krzykiem jej niepomożesz... To sprawka Henrego. Myślę, że należy im się odpoczynek. - Powiedziała ze sztucznym życzliwym uśmiechem, gdy wspomniała o Henrym. - Muszą dostać wolne... Megan, czy chodzi o o operację Bena? - Dodała po chwili.

W pewnym momencie Atena odzyskała przytomność. Odetchnął z ulgą.
- Udało się - rzekł bardziej sam do siebie

Dołączył: 26 Mar 2008 Posty: 210 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-Atena, Atena! Nic Ci nie jest? -powiedział klękając przy niej.
Dziękuję...

Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 402 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Odwróciła się w stronę Anny i kiwnęła głową. Objęła dłońmi pręty klatki i wbiła wzrok w Michaela.
-Świetnie, bohaterze. - Powiedziała z ironią przewracając oczami, kiedy Atena się ocknęła.
-Teraz czeka Cię ważniejsze zadanie.

Dołączył: 26 Mar 2008 Posty: 210 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-Atena...- powiedział patrząc się na dziewczynę.
Po chwili jednak podszedł do Michaela.
-Dziękuję- powiedział cicho podając mu dłoń- pamiętaj jednak że nie daruję Wam tego na co ją skazaliście- rzekł patrząc mu w oczy i podnosząc głos.

Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 226 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-Megan... - Zaczęła bardzo cicho. Odwróciła wzrok. - Wiem ,że jestem w waszych oczach zdrajcą i cholernym kłamcą...Ale proszę.- Stopniowo mówiła coraz głośniej. - Tylko ten jeden raz. Będę mogła być przy tej operacji? Za szybą, gdziekolwiek. Proszę. -Spojrzała jej w oczy.

Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 402 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-To nie jest moja operacja, Ann. - Odparła chłodno, nawet nie patrząc na nią.
-Jeśli chcesz załatwić sobie wejściówkę, zrób to u Bena. - Na jej twarzy pojawił się krótki, drwiący uśmiech.
-Michael! - Krzyknęła, niecierpliwie. -Rusz się wreszcie.