Autor Wiadomość
Henry
PostWysłany: Sob 0:10, 05 Kwi 2008    Temat postu:

Runda trzecia

[Piątek, 4 Kwietnia]

Sędziowie: Megan, Ben, Henry

*****************************

Najlepszy
Autor: Lynettte Dział: Okolice Akwarium/Hydry

Szybko wskoczyła w dres i wyszła przed budynek. Zaczęła od spaceru, który w miarę jak oddalała się od budynków przerodził sie w szybki bieg. Lubiła te swoje poranne treningi. Hołdowała przekonaniu, że nic tak dobrze nie ucisza niepokoju wewnętrznego jak wysiłek fizyczny. Dzisiaj jednak po raz pierwszy uświadomiła sobie ze zdziwieniem, że te przez kilkanaście ostatnich dni sport był jedyną rzeczą, która przypominała jej normalne, nudne życie. Zorientowała sie także, że takich rzeczy jest teraz coraz więcej.
Ciągle jednak miała dość powodów by nie zacząć tęsknić za adrenaliną.
Niestety.
Jej myśli skierowały się ku Atenie, Ryanowi i Jackowi. Zastanawiała sie kiedy w końcu wszystko sie ułoży.
Zmęczenie nie przyniosło pokładanym w nim nadziei. Znowu próbowała rozplątać mętlik w swojej głowie.


*******************************

Najgorszy

Autor: William Fate Dział: Plaża

Wyszedł po chwili z namiotu Roberta.SPojrzał w prawo i nie uwierzył swoim oczą.Na piasku nie daleko od niego szła Atena.Zaczął biec w jej kerunku krzycząc jej imię.

Nie tyle najgorszy pod względem treści ale forma zapisu...
Megan
PostWysłany: Śro 21:10, 02 Kwi 2008    Temat postu:

Runda druga.
[Środa, 2 kwietnia]
Sędziowie: Megan i Henry

********************
Najlepszy
Autor: Melissa Dział: Wodospad

Pies doprowadził ją w miejsce, którego nigdy wcześniej jeszcze nie widziała. Właściwie... rzadko chodziła do dżungli. Wolała przebywać na plaży, wśród innych rozbitków. Ogólnie, wśród ludzi.
Łudziła się, że w samotności zwariuje, straci tożsamość, stanie się jedną ze zbędnych jednostek, które trzeba zlikwidować.
Tak... nie chciała tego.
Rozejrzała się wkoło. Spróbowała zlokalizować słyszany szum. Jej wzrok napotkał wodospad. Chciała się wykąpać… Raz z dala od wszystkich.
Usłyszała niezidentyfikowane piski.
Przerażona zaczęła uciekać. Nie wiedziała co, kiedy, jak i gdzie. Nie wiedziała nawet co robi, dokąd biegnie. Nogi po prostu niosły tam, gdzie trzeba było uciec…


********************
Najgorszy (Przepełniony tandetą)

Autor: William Fate Dział: Bunkier- Stacja Łabędź

-Sayid przez moje 24 lata przeżyłem kilkanaście razy śmierć. A od momentu kiedy się rozbiliśmy mogłem zginąć kilkanaście razy. Przeżyłem katastrofę, atak potwora, walkę z innymi, wysadzenie tratwy, mordercę, zdrajcę, postrzelenie, poturbowanie, porwanie, oraz porzucenie w dżungli. Ciągle giną jednak ludzie którzy mi towarzyszą. Nie widzisz tego. I jeżeli myślisz że nie idę tam bez planu to mnie nie znasz. To jak uściśniesz mi dłoń i życzysz szczęścia ?-spytał
-Bo ja idę tam po kogoś komu to obiecałem. A mnie śmierć się nie ima, gdyż to ja jestem śmiercią. A ona kroczy za mną.-dodał cicho w myślach
Ben Linus
PostWysłany: Wto 13:06, 25 Mar 2008    Temat postu: Najgorszy / najlepszy post

Tak, tak - to właśnie reinkarnacja tematu z poprzedniego forum, który niestety nie pociągnął zbyt długo (jedynie jedna runda).

Będziemy wybierać szczęśliwca i pechowca, których posty będą mogli podziwiać pozostali uczestnicy.

*************************************************************

No to runda pierwsza...

Sędziowie: Megan i Ben

Najlepszy

Autor: Lou., dział: Akwarium

Weszła do pomieszczenia z monitorami. Było, o dziwo, puste. Zwykle przesiadywał tam Henry albo jakiś inny odludek. Nawet, gdyby tu był, nie przeszkadzałby jej szczególnie, ale wolała być sama. Zawsze wolała być sama. Sama chciała osiągać sukcesy, sama chciała popełniać błędy, sama chciała ponosić porażli. Sama sobie sterem i okrętem. Taka była. Od zawsze i na zawsze. Nie chciała, żeby ktoś za nią odpowiadał, ani nie chciała żyć czyimś życiem. Ci, którzy poznali ją lepiej, dobrze o tym wiedzieli i szalenie cenili.
Usiadła na obrotowym krześle z kubkiem kawy w ręku.
-Popatrzmy, co tam ciekawego robisz - powiedziałą cicho do siebie i obrzuciła szybkim spojrzeniem wszystkie monitory. Jej wzrok zatrzymał się na Sheppardzie, który urządzał sobie spacery od ściany do ściany.
Powoli zaczyna wariować. Punkt dla nas.


********************************************************

Najgorszy? Hmmm... W tej rundzie będzie bardziej... Śmieszny z bitą śmietaną na czubku ^^

Autor: Amanda, dział: Bunkier

Otworzyła oczy i podniosła się na łokciach wzrokiem szukając kota.Nie zauważyła go.Wstała i zaczęła szukać pod kocem,dookoła łóżka ale go nie było.
-Kotkuu gdzie jesteś?!-Wołała go jakby był prawdziwym kotem i miał przyjść na jej zawołanie.Jednak nie przyszedł.Wychyliła się za krawędź łóżka i tam leżał.Chwyciła go ręką i zabrała do siebie.Dopiero teraz zauważyła że ktoś przykrył ją kocem.Uśmiechnęła się do siebie i rozejrzała po całym pokoju.Zobaczyła Michaela który był jakiś..dziwny.Głośno oddychał.
-Ej co jest?-Spytała podchodząc do niego z kotkiem w ręku.Siadła na krawędzi jego łóżka i patrzyła.


Post dialogu z pluszowym kotkiem z wypadającym oczkiem i Michaelem z astmą... Nie mogliśmy się temu oprzeć. ^^
Dziękujemy za przybycie, zapraszamy z powrotem.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group