Autor Wiadomość
William Fate
PostWysłany: Pią 16:40, 04 Kwi 2008    Temat postu:

Szedł od paru godzin przed siebię.Wyciągnął z plecaka owoc i zaczął go zajadać.Nagle usłyszał coś przed sobą.WYciągnął broń.Nasłuchiwał

Przed nim przebiegł dzik.

To tylko dzik.-pomyślał chowając broń.Ruszył dalej przed siebię.

Szedł chwilę przed siebię kiedy znowu dorwały go złe przeczucia.

-Samotne łażenie po dzungli nic mi nie przyniesie.Skoro Danielle przez te kilkanaście lat ich nie znalazła to jakie mam szansę ?-spytał sam siebie. W końcu zdecydował musiał wrócić na plażę.

(plaża)
Przywrócony_id:(7)
PostWysłany: Pią 10:23, 04 Kwi 2008    Temat postu:

Położenie słońca wskazywało, że nadchodzi południe.

Will: 150XP
William Fate
PostWysłany: Śro 22:54, 02 Kwi 2008    Temat postu:

-W takim razie doprowadzę do remisu-powiedział przez ramię po czym ruszył przed siebię.
Przywrócony_id:(7)
PostWysłany: Śro 22:52, 02 Kwi 2008    Temat postu:

-W takim razie, życzę powodzenia. - Powiedziała, kiedy uśmiechnęła się ironicznie. Odwróciła się i ominęła wysokie krzaki. -Nie wygrasz z nimi, Will.
William Fate
PostWysłany: Śro 22:46, 02 Kwi 2008    Temat postu:

-Zwłaszcza kiedy przestanę ich szukać tak jak ty ich przestałaś.-dodał mściwie

-Ale ja nie przestanę
Przywrócony_id:(7)
PostWysłany: Śro 22:45, 02 Kwi 2008    Temat postu:

-Porwali? - Powtórzyła. -A więc nie licz na to, że znów spotkasz swoich przyjaciół. - Dodała cicho, opuszczając wzrok. -Myślisz, że tylko Ty próbujesz ich znaleść? - Prychnęła, przewieszając broń przez ramię. -Nie odnajdziesz ich, jeśli oni nie będą tego chcieli.
William Fate
PostWysłany: Śro 22:39, 02 Kwi 2008    Temat postu:

-To przynajmniej wskaż mi drogę,pójdę sam. Lub też powiedz gdzie powinienem się udać. Proszę powiedz mi coś czego nie wiem. Oni porwali naszych. Zrobili to samo co z twoją Alex. Pomóż mi !-krzyknął
Przywrócony_id:(7)
PostWysłany: Śro 22:32, 02 Kwi 2008    Temat postu:

-Nie wiem, gdzie są. - Odpowiedziała krótko. -Sądzisz, że przez szesnaście lat biegałam po dżungli i szukałam ich miejsca pobytu? - Na jej twarzy pojawił drwiący uśmiech. -Wybacz Will, nie potrafię Ci pomóc.
William Fate
PostWysłany: Śro 22:26, 02 Kwi 2008    Temat postu:

-Wspominałaś że jesteś na tej wyspie od kilkunastu lat. CHcę więc wiedzieć gdzie są ci inni. Jesteś mi coś winna za to co mi zrobiłaś tego pamiętnego dnia.
Przywrócony_id:(7)
PostWysłany: Śro 22:24, 02 Kwi 2008    Temat postu:

-Nie obchodzi mnie, co się dzieje w waszym obozie. - Odparła stanowczym tonem, podchodząc bliżej Williama. -Dobrze o Tym wiesz. Wy macie swoje życie, ja moje. - Stała bez ruchu, wpatrując się bez emocji w mężczyznę. -Dlaczego mnie szukałeś?
William Fate
PostWysłany: Śro 22:20, 02 Kwi 2008    Temat postu:

-Witaj Danielle, jak tam zdrowie ?-spytał po czym dodał

-Dawno się nie widzieliśmy, jednak pamiętam jeszcze nasze ostatnie spotkanie.Ale mniejsza o to chyba wiesz co się tutaj wydarzyło ostatnio i po co ciebie szukam ?-spytał ponownie
Przywrócony_id:(7)
PostWysłany: Śro 22:12, 02 Kwi 2008    Temat postu:

Jak na zawołanie, zza drzew wyłoniła się kobieta o długich, kręconych włosach i bronią w dłoni. Obrzuciła mężczyznę pytającym wzrokiem.
-Czego chcesz? - Rzuciła chłodno, rozglądając się.
William Fate
PostWysłany: Śro 22:03, 02 Kwi 2008    Temat postu:

Szedł przed siebie aż doszedł do wodospadu. Podszedł do wodospadu i nalał do pustych butelek wody. Usiadł nad brzegiem i zaczął rozmyślać. Chciał by było już po wszystkim. Marzył o tym by Atena, Lynette, Jack i Ryan już wrócili. Po chwili wstał założył plecak i ruszył przed siebie. Nagle przypomniał sobie gdzie jest. Niedaleko z tego miejsca poraz pierwszy spotkał Danielle.

-Danielle, gdzie jesteś !?-krzyknął
Melissa.
PostWysłany: Śro 19:46, 02 Kwi 2008    Temat postu:

Pies doprowadził ją w miejsce, którego nigdy wcześniej jeszcze nie widziała. Właściwie... rzadko chodziła do dżungli. Wolała przebywać na plaży, wśród innych rozbitków. Ogólnie, wśród ludzi.
Łudziła się, że w samotności zwariuje, straci tożsamość, stanie się jedną ze zbędnych jednostek, które trzeba zlikwidować.
Tak... nie chciała tego.

Rozejrzała się wkoło. Spróbowała zlokalizować słyszany szum. Jej wzrok napotkał wodospad. Chciała się wykąpać… Raz z dala od wszystkich.

Usłyszała niezidentyfikowane piski.

Przerażona zaczęła uciekać. Nie wiedziała co, kiedy, jak i gdzie. Nie wiedziała nawet co robi, dokąd biegnie. Nogi po prostu niosły tam, gdzie trzeba było uciec…

{plaża}
Przywrócony_id:(7)
PostWysłany: Wto 1:01, 25 Mar 2008    Temat postu: Wodospad

Wodospad wewnątrz dżungli

Dzień: 25

Uwaga! Gra toczy się od ostatniego posta na starym forum

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group