Autor Wiadomość
Robert
PostWysłany: Śro 18:54, 04 Cze 2008    Temat postu:

Ostatnio po zielonej nocy, jesteśmy w 4 w pokoju, jeden jeszcze naciera pastą dziewczyny. Jest rano, a tu nagle otwieraja siędrzwi i wchodiz biologiczka.
-Czas wstawać! Za pół godziny śniadanie!-mówi-A tu kto śpi-wskazuje na łóżko pode mną(piętrowe).
-Nikt-odpowiadam
UWIERZYŁA!!!!!

Oprócz tego mieliśmy jescze 2 takie podwójne łózka.
Raz przyszłą wychowawczyni.
-Filip! Gdize jesteś?-pyta się
-Tutaj!-odpowiada oglądając film na PSP z kolegą na tym dużym łózku.
-Panowie na małożeńskim? Nie skomentuję...
Lynette
PostWysłany: Czw 21:24, 01 Maj 2008    Temat postu:

W-F: "Pierwsze 100 metrow trzeba biec na 100% siły a potem to już tylko cały czas przyspieszać." (instrukcje przed biegiem na 400 m)

Chemia: " Stringi ci wyszły na wierzch..... Kusisz jak ta Simona .... mnie .... mężczyznę"
Podkreślę tylko, że to była nauczycielka.

Język polski (!): "Człowiek jadzie"
"Konsolacja, czyli pocieszenie osób umarłych"

Matematyka: "Teraz rysuję kolorem przerywanym"
"Takie równanie ociera się o masochizm."

Angielski: "Im łom ciężejszy, tym trup pewniejszy."
"Ciało rzucone na łoże traci na oporze."
"Kamil, what's your name?"


EDIT: Zapomniałam o najważniejszym xD

Ksiądz (doprowadzony do ostateczności): Ja do was mówię, a wy to macie w dupie.
Reakcja klasy: 3 minuty milczenia z szeroko otwartymi ustami i 15 minut śmiechu.
William Fate
PostWysłany: Śro 18:54, 30 Kwi 2008    Temat postu:

NA lekcji PO

-Mateusz do odpowiedzi. Gdzie masz zeszyt ?
-Nie mam, zapomniałem
-Masz buta, teraz powiedz mi ....... nie wiesz kolejna jedynka. Michał do odp. A ty z czego się śmiejesz Mateusz, dostajesz 3 papcia.

I tak kumpel w ciągu 5 minut dostał 3 jedynki.
Henry
PostWysłany: Śro 17:38, 30 Kwi 2008    Temat postu:

Matematyka
Uczeń: Jezus Maria!
Matematyk - znowu masz widzenia?
Robert
PostWysłany: Śro 16:54, 30 Kwi 2008    Temat postu:

Skleroza pani od fizyki. Ale do tego dołożyć całokształt, to jest bardziej śmieszne. Ale jak się opowiada, to nic nie śmieszy aż tak jak w realu. Choć z drugiej strony to rzeczywiście nie tekst, tylko starcza przypadłość...

Niestety ostatno nic mi się nie przypomniało fajnego...
Charlie
PostWysłany: Śro 15:37, 30 Kwi 2008    Temat postu:

Robert napisał:


Fizyka:
1. 4x1.
N:Jednyki za brak pracy domowej!(dla 4 uczniów)
Po lekcji:
U:Prosze pani, a moglibyśmy poprawić te jedynki?
N:Jedynki> Jakie jedynki? Przeciez wy nie macie żadnych jedynek!


Eee... nie rozumiem... Co w tym smiesznego? :/ Razz
Robert
PostWysłany: Wto 20:45, 29 Kwi 2008    Temat postu:

Poprawim wcześniejszy tekst.

Język polski:

1.Tradycyjnie:
U:No więc...
N:NIe zaczynaj od na wiec! Pała za podejście do przedmiotu!

I nowe:

Historia:

1.Napis na koszuli.
N:Nie denerwuj mnie, bo będziesz się czołgał!

Fizyka:
1. 4x1.
N:Jednyki za brak pracy domowej!(dla 4 uczniów)
Po lekcji:
U:Prosze pani, a moglibyśmy poprawić te jedynki?
N:Jedynki> Jakie jedynki? Przeciez wy nie macie żadnych jedynek!
Megan
PostWysłany: Wto 20:30, 29 Kwi 2008    Temat postu:

Ja również mam kilka (za czasów gimnazjum)
(Żywcem skopiowane z profilu mojej dawnej klasy na nasza-klasa oO')

Nauczycielka Angielskiego: Teraz zacznijmy od pań, więc Andrzej co robiłeś na przerwie?

N. Polskiego: Jeżeli zazdrościsz to kuj 28h na dobę.

N. Matematyki: Dzieci ile razy mam wam tłumaczyć, że nie ma większej i mniejszej połowy. Zresztą po co ja wam to tłumacze skoro i tak większa połowa waszej klasy tego nie rozumie.
Robert
PostWysłany: Wto 20:21, 29 Kwi 2008    Temat postu:

Ja już przypomniałem sobie wiecej tekstów:

Chemia:
1.Sprawdzanie klasówek:
U:Sprawdziłą pani klasówki?
N:nie, bo wczoraj wieczorem leciało "Twarzą w twarz"(czy tam inny serial)
2.Bez tytułu.
N:Ej, ty! Nie gadaj tak(czy jakispodobny tekst), ty, to do ciebie mówią "Mochatek"?(grunt to ambitne ksywki)
Charlie
PostWysłany: Wto 20:12, 29 Kwi 2008    Temat postu:

Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing
O ja! Ja to bym chyba sie ze wstydu spalił xD

Albo u nas w klasie jest taka dziewczyna ktora niektorzy nazwali Barbie.
I angliczka na lekcji:
-No to Barbie przetłumacz mi to... Przepraszam nie mogę się powstrzymać Razz

Albo:
Uczeń:[np.]2+2=5[to był przykład xD]
matematyczka:A w morde nie chcesz?
Albo też mówi: Taa... Chyba mama Cie nie kocha!
Przywrócony_id:(7)
PostWysłany: Wto 19:57, 29 Kwi 2008    Temat postu:

To mały dialog jeszcze z czasów liceum.

Sala polonistyczna - w trakcie malowania ścian.
Kobieta (zaawansowany etap menopauzy) od polskiego:
- Co to leży tam z tyłu na ławce? Jakaś szmata... Pewnie malarz zostawił. Weźcie tą szmatę rzućcie gdzieś pod szafkę.
Na to nieśmiały głos koleżanki:
- Proszę pani, ale... To moja kurtka... ^__^ '


[rzekł to Ben Linus]
Sayid Jarrah
PostWysłany: Wto 19:39, 29 Kwi 2008    Temat postu:

Ja muszę sobie poprzypominać bo jest tego tak dużo że tak odrazu nie napiszę wszystkich, ale i tak nikt nie pobije naszej "ukochanej" wychowawczyni czyli pani od matmy. Wulgaryzmów to ona nie używa ale swoim zabójczym tonem masakrycznych wypowiedzi potrafi nas zrzucić z krzesełek:

1.Chwilę po dzwonku wparowuje do klasy siada przy biurku i lekcję zaczyna od:
-Dzisiaj w Kawie i Herbacie mówili o......-ten tekst rozpoczyna wiele lekcji!!!

2.Tradycyjny tekst colekcyjny:
-Las rąk do tablicy, tylko się nie pozabijać!

3.W ostatni piątek do siedzącego razem ze mną karnie w 1 ławce forumowego Michaela W:
-A więc Kubusiu czy w w kolejnym tygodniu zaszczycisz nas swoją obecnością?-chodziło o zastępcze lekcje dla tych którzy nie pojechali na wycieczkę.

4.Do klasy o rozmawiających w ostatnich ławkach kolegach:
-Trzeba jakoś rozdzielić to towarzystwo wzajemnej adoracji z ostatnich ławek-masakra.

5.Do stojącej przy tablicy uczennicy:
-Cud nad Kamienną* mnożysz dodatnią przez ujemną!-wyjaśnienie:kamienna to rzeka, dopływ Wisły przepływająca przez moje miasto.
William Fate
PostWysłany: Wto 19:14, 29 Kwi 2008    Temat postu:

Miałem kiedyś kartę z gimnazjum z tekstami nauczycieli ale gdzieś ją zapodziałem. W liceum kiedyś taki tekst usłyszałem od nauczyciela od histy do kumpla który był odwrócony do niego plecami na lekcji.

-Kuba odwróć się bo jak ci pier..... to cię nawet matka nie pozna.
Robert
PostWysłany: Wto 18:47, 29 Kwi 2008    Temat postu:

Matematyka:

1.Liczby urojone i zespolone:
N:I tak będziecie to mieli na studiach więc lepiej nauczyć się tego juz teraz...

2.Funkcja kwadratowa:
N:Możecie wyjąć kalkulatory, bo to temat 2 liceum, a wtedy można
korzystac z kalkulatorów...

J. Polski.

1. Tradycyjnie:
U:No więc...
N:Nie zaczynaj od no więc!

2.O Zemście:
U:Podstolina była uważana za bogatą, ponieważ miała w tymczasowym posiadaniu majątek, który należał do Klary.
N:Czyli była biedna czy bogata?
Charlie
PostWysłany: Wto 18:24, 29 Kwi 2008    Temat postu: Teksty nauczycieli

Czy wasi nauczyciele walą jakieś dobre teksty? xD
Jak tak to piszcie. A moi to tak:
Pan od fizyki/chemii:
-No to tak jakbyśmy napełnili wode wanną... Czy wanne wodą? Jakoś tak...


Pani od matmy:
-A byłam ostatnio w kościele i taka dziewczyna miała tutaj [przykłada rękę do klatki piersiowej] zajebisty dekold.
<hahaha>

P. od Polaka:
-Dzieci! Patrzcie jakie wy jesteście beznadziejne! BEZ! NA! DZIEJ! NE!
Albo jak ktos cos dobrze odp do ona takie coś:
-O!!!-drze sie tak na całą klase aż połowa podskakuje xD

Matematyczka:
[jak cos nie umiemy to ona]
-No buraki! Buraki! I to cukrowe jeszcze!
Albo jak cos nie umiemy to ona nas bije, albo pierścionkami co ma na palcach, albo za uszy do góry ciągnie a jak wstaniesz to ona:-CO DO MNIE WSTAJESZ?!, albo ciągnie cie za włosy
albo kiedys:
-Wy nic nie umiecie! A to dlatego że jak ja tłumacze to wy piszecie! A więc! Jak ja tłumacze to wy kur... kuźwa nie piszecie! JASNE!?

Albo kiedyś geograficzka wchodzi do nas do klasy na chemi a my:
-Zajęte! Wyjdź![albo też : Tutaj chleba nie ma!]
A ona:
-Ee... cholery...

Dzisja na polskim jeden taki Dąbrowski przeszkadzał a P. od Polaka[Wietrzypała na nią mówimy] mówi:
-No Dąbrowski, jak zaraz nie wytrzymam, jak podejde, jak lutne to spadniesz z krzesełka!

Very Happy

Albo w pon.
Mielismy fizyke i gadalismy o ruchu i nauczyciel mówi:
-Wszystko się porusza. Cały czas! i jak ja np siedze teraz na fotelu to wzgflędem was się nei poruszam ale względem kosmitki która tam w kosmosie na mnie patrzy to się porsuzam bo się Ziemia kręci... Więc ta kosmitka, taka ładna, niebieska oczka takie ma i tak mruga...

Albo też:
Też gadalismy o ruchu i on mówi:
-Wszystkie rzeczy się poruszają[i on tak chodził po klasie bez przerwy] i nawet ja... tak jakbym miał ADHD

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group