www.namaste2.fora.pl - witaj!
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
.
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Forum www.namaste2.fora.pl Strona Główna
->
Retrospekcje
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
SERWIS
----------------
Forum
Newsy
Ankiety
Skargi i Pochwały na Moderatorów
Ogłoszenia
O SERIALU
----------------
Spoilery
Bohaterowie
Galeria
Dharma
Teorie
POZOSTAŁE
----------------
Off-Topic
Kosz
Własna Twórczość
ODCINKI
----------------
Sezon I
Sezon II
Sezon III
Sezon IV
GRA RPG LOST
----------------
Informacje i ogłoszenia
Zasady Gry
Zgłoszenia
Postacie uśmiercone
Nieobecności
Nowi gracze
Pozostałe
Karty Postaci
GRA RPG LOST - Wyspa, Inni, Retrospekcje, Futurospekcje
----------------
Wyspa
Retrospekcje
Inni
Futurospekcje
Shout Box
----------------
.
..
Top Listy- klikać raz dziennie
----------------
TOP LISTA
<
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Megan
Wysłany: Pią 13:59, 04 Kwi 2008
Temat postu:
Czemu tak krótko ? Ja chcę więcej. ^^
Szmutno tak.
<poszła po chusteczke>
Jak ja kocham takie płaczliwe wątki ! XD
Melissa.
Wysłany: Czw 17:02, 03 Kwi 2008
Temat postu: Retrospekcje Melissy
1.
Siedziała przy szpitalnym łóżku trzymając Go za rękę. Łzy same spływały po jej policzkach, a ona naiwnie próbowała sobie wytłumaczyć, że to pomoże znieczulić smutek. Ale… naiwność zawsze była jej główną wadą.
Przestała wymawiać jego imię już jakiś czas temu. Czyli od kiedy lekarze orzekli śmierć mózgu. A to było… powiedzmy, że stosunkowo dawno temu. Ale nikt nie liczył, ile.
Trzymała za rękę na wpół martwe i zupełnie nieświadome ciało kogoś, kto dziś z pewnością byłby jej narzeczonym. Czemu? Czemu to właśnie On tam teraz leży? Przecież to mógł być każdy! Każdy mógł mieć wypadek samochodowy!
- Już czas – nawet nie zauważyła nadejścia pielęgniarki.
Spojrzała na ubraną w biały fartuch kobietę załzawionymi oczami. Miała poważny problem z pogodzeniem się ze swoją własną decyzją. No… swoją i innych. Nie była pewna, czy potrafiłaby cokolwiek w tej sprawie przedsięwziąć
Kobieta przytuliła ją po `matczynemu` [Sama to tak nazwała, choć nigdy nie doświadczyła prawdziwie maminej miłości]. Pewnie rozumiała, co Melissa przeżywa. Albo starała się zachować ‘odpowiednio do sytuacji’.
- Musimy to zrobić – oznajmiła współczującym tonem.
- Tak – odpowiedziała nijak próbując doprowadzić się do stanu używalności.
Mocniej ujęła jego dłoń. Chciała szepnąć „przepraszam”. Nie potrafiła. Bezsilnie obserwowała, jak pielęgniarka `wciska` zawartość strzykawki do kroplówki. I co? Co teraz?
Ile czasu minie nim z aparatu wydobędzie się ciągły pisk zwiastujący zatrzymanie akcji serca? A ile nim usłyszy, o której nastąpił zgon? Jak zareaguje?
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Programosy
Regulamin